Tego wieczoru Cath postanowiła pójść wcześnie spać. Nie mogła doczekać się już jutra, kiedy pójdzie do nowej pracy, poza nowych ludzi i kiedy zacznie porządnie zarabiać i pomagać tacie.
Jeszcze niecała godzine przewracała się to z lewego to z prawego boku. Sięgnęła ręką po telefon by zobaczyć która godzina. 22:07 . Wzięła głęboki wdech i wstała z łóżka. Zarzuciła na siebie granatową, polarową bluze z kapturem, założyła swoje kapcie i wyszła z pokoju. Zeszła po schodach i weszła do kuchni. Zapaliła światło i ujrzała przy stole swojego ojca z kubkiem gorącej herbaty :
- Nie śpisz ? - spytała ze ździwieniem ojca
- Nie mogę zasną, a chciałem trochę pomyśleć.. - mruknął
- A nad czym to tak myślisz ? - spytała nalewając zimnego mleka do kubka i zasiadając przy tacie
- Nad tym jakie to mam wspaniałe córki. - spojrzał na 19 - latke na co ona się ciepło uśiechnęło i go przytuliła - No idź już spać, bo jutro masz wielki dzień . - poganiał córkę
- No racja, dobranoc. - wzięła ostatni łyk mleka i pobiegła do pokoju
Tej niedzieli było wyjątkowo zimno. Zaczął pruszyć śnieg i była delikatna mgła. Cath nie lubiła takiej pogody dlatego niechętnie wstałą z łóżka, ale przypominając sobie, ze dzisiaj jej pierwszy dzień w pracy nabrała ochoty na to, zeby wyjść z domu. Podśpiewując sobie pod nosem poszła do łazienki żeby wziąć zimny prysznic i się ubrać. Założyła na siebie czarne rurki, koszulę jeansową z kołnierzykiem i do tego swoje ulubione buty na koturnie. Włosy związała w luźny kucyk. Delikatnie się pomalowała, a następnie zeszła na dół zrobić sobie śniadanie.
- Gdzie idziesz ? - wyjrzała ze swojego pokoju Madie , przecierając zaspane oczy i trzymając w ręku pluszowego misia
- Do pracy, idź spać bo jest bardzo wcześnie. - puściła oczko siostrze
Zrobiła sobie kanapki i pośpiesznie popijając kawę, założyła kurtke i czapke, wzięła klucze od samochodu wyszła z domu. Odpaliła swoje auto i ruszyła w drogę do pracy. Zajęło jej to 20 minut, ponieważ pogoda utrudniła jej przedostanie się przez zapchany Londyn. Weszła do lokalu i rozejrzała się. Kilkanaście stolików, obrazy, zasłony w ciepłych kolorach, książki i barek. Podeszła do barku pukając w niego. Przez drzwi od kuchni wyjrzała młoda , ruda dziwczyna o olśniewającym uśmiechu. Podeszła do lady :
- Lokal jest jeszcze zamknięty.. - chrząknęła
- Ale ja .. dzisiaj ma być mój pierwszy dzień w pracu tutaj.. - powiedziała niepewnie
- Aaaaa.. no racja, szefowa coś wspominała. - uśmiechnęła się - choć za mną ! - machnęła ręką
Weszły do małego pomieszczenia , gdzie znajdywały się szafki.
- Tu jest twoja szafka. - otworzyła jedną z nich - Przebierz sie i staw się do mnie .
Cath wzięła do ręki sowje ubrania. Czarna obcisła spódniczka do przed kolana, do tego biała koszula z kołnierzkiem i biały fartuszek typu przepaski. Dziewczyna z uśmiechem na tawrzy poszła do rudowłosej koleżanki z pracy.
- Oo szybko. prosze bardzo. Będziesz obsługiwała klientów. Nic trudnego. Chodzisz po stolikach, zapisujesz zamówienia, dostarczasz mi, a potem na tacy roznoszisz ich zamówienie, zrozumiano ? - uśmiechnęła się
- Oczywiscie. - przytaknęła
- Tak poza tym jestem Carter. - podała rękę Chatherine
- Ja Catherine, mówią mi Cath.
- Lolkal otwoeramy o 09:00 czyli za 15 minut. Bądź gotowa ! - puściła oczko
Punkt 09:00 Carter zawiesiła tabliczkę na drzwiach " Otwarte " . Zaczęli się schodzić ludzie.
- A oto i pierwszy klient. Idź go obsłusz. - skinęła Carter
Cath wzięła notes i długopis i podeszła do stolika gdzie siedział starszy pan.
- Dzień dobry, co podać ?
- Sernik na zimno i Late Machiato. - odparł
Dziewczyna podeszła do Carter i złożyła zamówienie i po chwili wróciła do klienta z sernikiem i kawą na tacy.
- Prosze bardzo. - uśmiechnęła się i postawiła na stolik zamówienie
- Dziękuję. - odwzajemnił geścik
Catherine dumna z siebie wróciłą na stanowsiko. Po chwili drzwi do kawiarni ponownie się otwarły i do pomeiszczenia wszedł przystojny chłopak.
- Eric, znowu się spóźniłeś ! - Carter zmroziła go spojrzeniem
- Przepraszam , korek był. - wyszczerzył się i spojrzał na Cath - A to kto ?
- Jestem Cath. - uśmiechnęła się - Od dzisiaj tu pracuję.
- Ja jestem Eric. no i.. też tu pracuję.
Eric zrobił na Cath wielkie wrażenie. Wysoki blondyn, o błękitnych oczach i świetnej sylwetce.
19 - latka mierzyła go wzrokiem do samej szatni keidy znikł za drzwiami.
- Co się tak mu przyglądasz ? - podpytała Carter
- Nie nic.. tak sobie. - Cath zorientowała sie że wyglądało to tak jakby chciała go zjeść
O 14.00 Cath poszła do szatni, gdyż skończyłą swoją pracę. W szatni była równieź Carter i Eric.
- i jak ? podoba Ci się w nowej pracy ? - spytał Eric
- Jasne, ze tak. - wyszczerzyła się
- Dobra miśki, ja spadam. Do jutra ! - uśmiechnęła się Cart i wszyłą
Zostali sami. Niezręczna sytuacja. Po chwili Eric powiedział :
- Co robisz dzisiaj wieczorem ?
- Nic cikeawego.. - odpowiedziała zakłądając kurtkę
- Dałabyś się namówić, na małą imprezkę ? U moich znajomych ? - spojrzał jej w oczy znadzieją, ze powie tak
- Hhhmm.. No sama nie wiem - mruknęła
- Nie daj się namawiać..
- No dobrze. - spojrzała na jego czarujący uśmiech
- Daj adres, a będę po Ciebie o 19.00 - wyjął komórkę i czekał jak dziewczyna podyktuje mu adres
- Landbookre Street 14 a
- To do zobaczenia ! - uśmiechnął się i wyszedł
Cath zrobiłą to samo. Wyszła z lokalu i ruszyła w strone auta. Gdy była już w domu ujrzałą w salonie ojca i siostrę oglądającyh "Lessie".
- Jak było w pracy ? - spytał
- Fenomenalnie. - wyszczerzyła się - Mogę wyjść o 19.00 ?
- Z kim i gdzie ?
- Z kolegą z pracy .. Na jakąś impreze..
- No dobrze, niech będzie. Ale zero alkocholu ! - powiedział stanowczo
- Jestem pełnoletnia, poza tym.. nie piję. - pokręciła głową
- Mam nadzieje, - zaśmiał się
__________________________________________________
WITAJCIE ! Tutaj Nika ! <3 i oto 3 rozdział ? Jak Wam się podoba ? :) Nie bedę przedłużać..
Jedna prośba.. Chcę żeby każdy kto to przeczyta skomentował ? Mała rzecz, a mnie i Usie cieszy. Bardzo nam na tym zależy. Kochamy Was ! xoxo ;))
Rozdział fajny;d poza tym fajnie ze Cath poradziła sobie w pracy!;d i do tego pracować z przystojniakiem...też tak chce!;d
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny;)
Rozdział genialny;d chciałabym mieć w pracy przystojnego chłopaka i jeszcze jakby był singlem to juz wgl..marzenie^^ xd cieszę się, że Cath podoba się praca;d grunt to dobrze, pozytywne nastawienie;p
OdpowiedzUsuńczekam na następny;d