niedziela, 21 października 2012

Pierwszy

Po pokoju rozległ się donośny dźwięk budzika, który wskazywał godzinę 07.00 . Catherine wyciągnęła rękę z pod kołdry i nacisnęła guzik, który wyłączył budzik. Przeciągnęła się i niechętnie wstała z łóżka zakłądając kapcie i schodząc na dół do kuchni. Przy stole siedział już ojciec i Madie.
- Dzień Dobry ! - uśmiechnęła się do rodziny i nalewjąc mleko do miski z płatkami usiadł obok ojca
- Cath, odwieziesz dzisiaj Mad do szkoły, bo ja się śpiesze do pracy - ośiadczył , na co 19- latka pokiwała głową - Do zobaczenia ! - ucałował każdą w czubek głowy i łykając ostatni łyk kawy opuścił dom
- Dobra mała, leć się ubierać i za 20 minut czekaj na mnie przy samochodzie, jasne ?
- Oczywiście. - wyszczerzyła się mała blondyneczka i pobiegła na górę do swojego pokoju
Cath zrobiła to samo. Gdy zjadła , zmyła naczynia po posiłku i udała się do swojego pokoju. Otowrzyła szafę i wzięła musztardowe rurki, szary T- shirt i zarzuciła na to brązową - polarową bluze, gdyż dzisiaj było naprawdę zimno. Następnie usiadł przed lusterkiem, wzięła tusz  i musnęła końcówką po rzęsach. Zrobiła niechlujnego kucyka i wyszła z pokoju i pos chodach na dół. Założyła brązowe saszki, grafitowy płaszczyk i biorąc kluczę od samochodu i domu wyszła przed dom. Zamknęła drzwi i wyszła na podjazd od garażu, gdzie czekała już na nią siostra. Otwarła drzwi od swojego terenowego auta i zasiadła za kierownicą , a jej siostra na tylnich siedzeniach.
     Droga do szkoły zajęła jakieś 15 minut. W drodze powrotnej zrobiła jeszcze zakupy na obiad i po ponad godzinie była w domu. Wyjmowała kluczę aby otworzyć domy, lecz ku zdziwieniu dziewczyny drzwi były otwarte.. Przestraszona weszła do domu. Na przed pokoju stały buty ojca. Wrócił po godzinie z pracy ? To niemożliwe.. Weszła do salonu, gdzie siedział przed telewizorem, oglądając jakąś denną komedie. Coś musiało się stać. Cath wiedziała, że z byle powodu nie oglądał by komedii, ponieważ nie lubi takiego rodzaju filmu.
- Czemu jesteś tak wcześnie w domu ? Jest dopiero 09.00 , a powinieneś być o 13.00 ? - spytała odstawiając siatki przy drzwiach od kuchni
- Usiądź. - skinął głową na fotel na przeciw sofy na której siedział
Brunetka wykonała polecenie ojca, zajmując miejsce na przeciw niego.
- Coś się stało ? - spytała niepewnie zerkając na bladą twarz ojca
- Wylali mnie z pracy ... - mruknął
- Żartujesz sobie ... - stwierdziła z niedowierzeniem
- Nie żartuję. Nie mam pracy. 
Cath nie wiedziała co powiedzieć. Jak oni teraz sobie dadzą rade ? Ojciec dziewyn stracił prace.. Z czego oni teraz będą żyć .. 19- latka chciała jakoś pomóc, ale jak.. Miała pewny pomysł :
- Ja zacznę pracować. -oznajmiła
- Nie mam mowy ! Nie pozwolę, żeby moja córką przeze mnie musiała zacząć pracować i się poświęcać dla mnie.. Nie chcę nawet o tym słyszeć. Ja znajdę coś innego. - powiedział stanowczo
- Tato. Poszukam jakiejś pracy, gdzie dobrze płacą, przynajmniej będziemy mieć więcej pieniędzey nawet jak ty znajdziesz nową prace. Błagam, zgódź się. Będę mieć czas na odworzenie i odbieranie Madie ze szkoły, czas na prace i pomoc tobie w domu.. Zgódź sie . - nie dawała za wygraną
- Jesteś pewna ?
- W stu procentach ! - uśmiechnęła się
- Niech będzie. - westchnął
- Dzięki tato ! - pocałowała go w policzek - Zobaczsz, że będzie nam tylko lepiej - zapewniła - Jutro rano pojadę porozwozić CV tu i tam.. - krzyknęła już z góry
- To ja dziękuje. - szepnął tata

 _________________________________________

Tu Nika ! I oto pierwszy rozdział !Miała go dodać Usia, ale musiała pilnie wyjechać, soołł ja dodaję : )  Nie wiem jak Wam, ale mi się podoba !  Moze i krótki, ale wydaje mi się, że napisałam co miałyśmy napisać ^^
Liczymy na komentarze i badzo o nie prosimy.
<3

sobota, 13 października 2012

Prolog i Bohaterowie

Bohaterowie :

 Catherine Cowel (19 lat) - pogodna i zawsze uśmiechnięta nastolatka  , która goni za marzeniami, czyli między innymi pójść na studia i otworzyć własną restauracje.
Madie Cowel  (9 lat)- Energiczna, beztroska i zawsze cięsząca się z życia, z którego czerpie jak najwięcej.
One Direction- Liam Payne  (19 lat), Zayn Malik (19 lat), Niall Horan (19 lat ), Harry Styles (18 lat ), Louis Tomlinson (21 lat)

Prolog :

     Central Park w środkowym Londynie. Największa atrakcja mieszkańców Wielkiej Brytanii i turystów. Idealne miejsce na spędzenie czasy z najbliższymi. Po Parku gdzie rosły przeróżne rośliny, gdzie znajdywała się fontanna, a niedaleko plac zabaw, budka z lodami i watą cukrową chodziły roześmiane i szczęśliwe rodziny. Dzieci biegające za rodzicami, jeżdżące na małych, kolorowych rowerach z koszykamii ganiające za piłką. To był wzór szczęśliwej rodziny.
     Na jednej z ławek , obok fontanny siedziała rodzina Cowel. Opiekuńczy ojciec, zadowolona z życia 9 latka i jej 19- letnia siostra Catherine. Kogoś brakowało.. Kogoś kto będzie zawsze przy swoich pociechach, kogoś kto zadba o wystrój i zawsze będzie służyć dobrą radą. Tak, brakował mamy dwóch sióstr. Gdzie była ? Tam wysoko na górze, skąd patrzyła na swoje pociechy i miłosć swojego życia.  Gdy Catherine miała 10 lat urodziła się jej siostra. Siedziała z ojcem w poczekalni szpitalnej, a jej mama leżała na porodówce. Urodziła się zdrowa, drobna dziewczynka. Wszyscy byli szczęśliwi do momentu gdy usłyszeli słowa lekarza. Matka dziewczynek, zmarła przy porodzie.
Dzieci wychowały się bez matki. Tata musiał służyć za mame i tate. Cath starał się pomagać tacie jak najlepiej mogła. Od czasu do czasu gotowała, często sprzątała, odprowadzała siostre do przedszkola, a następnie do szkoły. Gdy skończyła 18 lat zdała na prawo jazdy, co ułatwiło, odstawianie Madie do szkoły. Ojciec patrząc jak jego córki dorastają, moze być z nich dumny. A Madie i Cath są dumne z taty, ze tam dobrze sobie radzi....

                                                             ~~**~~
Cześć wszystkim ! Tu Nika ( @venica_16 ) . Oto prolog naszego opowiadania. Co by tu więcej napisać. Liczymy na komenatrze. Jeśli ktoś chce być informowany o nowych notkach wystarczy napisać do nas na tt.

Kochamy Was ! :*